Moje pierwsze makaroniki.
Niedoskonałe jeśli chodzi o wygląd.
Doskonałe jeśli chodzi o smak.
Wyszły, jedynie nad techniką ich nakładania muszę popracować.
Aby były równe.
Za to mają to, co potrzeba.
Super słodkie.
Z chrupiącą "skórką", o miękkim, klejącym środku.
Ilość zależy jedynie od tego, jak wielkie je zrobimy.
Ja zrobiłam 6 mega-makaroników :)
Nakładanie: albo szprycą robimy dokładne kółka, albo malujemy na papierze do pieczenia równe okręgi i staramy się aby wyszło idealnie w kółku :)
100g białek (ok. 3 jajka) trzymanych w temp. pokojowej
100g zmielonych migdałów, najlepiej bez skórek
200g cukru pudru
30g cukru waniliowego drobnego
10 łodyg rabarbaru + 2 łyżki cukru waniliowego
2 łyżki żelatyny
Białka ubić na sztywno. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier waniliowy.
Migdały przesiać razem z cukrem pudrem. Dodać do białek. Delikatnie, ale nie za długo, wymieszać drewnianą łyżką.
Masę wykładać w kształcie makaroników na papier do pieczenia wysmarowany bardzo cienką warstwą oleju. Piec 8-10 minut w nagrzanym do 150 st.C piekarniku (gdyby były to większe ciastka, należy piec je dłużej). Po upieczeniu ostudzić.
Rabarbar pokroić na drobno. Zasypać cukrem. Dodać trochę wody. Udusić go do miękkości. Odlać nadmiar wody. Zmiksować rabarbar dokładnie.
Żelatynę rozpuścić w 1/5 szklanki wrzątku. Dodać do rabarbaru, wymieszać, ostudzić. Włożyć do zamrażalnika, wyciągnąć gdy galaretka zacznie tężeć.
Na każdy makaronik należy wziąć 2 ciastka. Przełożyć je galaretką rabarbarową, schłodzić.
Gotowe makaroniki, ze względu na galaretkę, najlepiej trzymać w lodówce.
Tego jeszcze nie próbowałem, naprawdę apetyczny przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kuchnia-suflera.blogspot.com
Z rabarbarem musiały być pyszne :)
OdpowiedzUsuń