Kupiłam kiedyś przez przypadek, zamiast mąki, ziarna orkiszu.
Nie miałam pomysłu na nie, oprócz tego, że można zmielić je na mąkę.
Wczoraj zaryzykowałam, ugotowałam ziarna i zrobiłam z nich kotlety.
Nawet fajnie to wyszło. Na pierwszy rzut oka przypominają zwykłe mielone.
8 kotletów
2 szklanki ziaren orkiszu
sól, pierz
1 jajko
2-3 ząbki czosnku
3 łyżki bułki tartej niepszennej
olej rzepakowy do smażenia
Orkisz wsypujemy do garnka, zalewamy wodą, solimy. Gotujemy na wolnym ogniu, pod przykryciem kilka godzin, aż zmięknie. W razie potrzeby, w trakcie gotowania, dolewamy wody.
Ziarna studzimy, mielimy (ja użyłam do tego blendera).
Do zmielonej masy dodajemy jajko, przeciśnięty przez praskę czosnek, bułkę tartą. Doprawiamy solą i pieprzem. Wyrabiamy masę, a następnie wilgotnymi rękoma formujemy kotleciki.
Smażymy na niewielkiej ilości rozgrzanego oleju z obydwu stron.
Ja wczoraj też kupiłam zamiast mąki - ziarna orkiszu
OdpowiedzUsuńCzy możne je tak o sobie jeść na surowo? :) :D