Gdy robiłam te gołąbki rodzinka podśmiewywała się,
że nie ma mięsa,
że wydziwiam.
W momencie gdy spróbowali,
musiałam serwować dokładki ;)
Tak to jest, jak się czegoś nie spróbuje, a już ocenia...
że nie ma mięsa,
że wydziwiam.
W momencie gdy spróbowali,
musiałam serwować dokładki ;)
Tak to jest, jak się czegoś nie spróbuje, a już ocenia...
główka kapusty
szklanka zielonej soczewicy
200g kaszy gryczanej
500g pieczarek
sól, pieprz
500ml wody
5 łyżek przecieru pomidorowego
bazylia suszona
Soczewicę
zalewamy wodą i gotujemy do miękkości. Kaszę również gotujemy. Wszystko
studzimy i przekładamy do miski. Pieczarki oczyszczamy i kroimy w małe
kawałki. Dodajemy do kaszy i soczewicy. Doprawiamy solą i pieprzem.
Mieszamy.
Z kapusty wykrawamy głąb. Moczymy we wrzątku, aż zmiękną liście. Miękkie liście oddzielamy od kapusty, odkrawamy zgrubiałe nerwy i smarujemy farszem. Następnie zawijamy w taki sposób: najpierw boki zginamy do środka, a następnie zwijamy gołąbka zaczynając od góry liścia.
Z kapusty wykrawamy głąb. Moczymy we wrzątku, aż zmiękną liście. Miękkie liście oddzielamy od kapusty, odkrawamy zgrubiałe nerwy i smarujemy farszem. Następnie zawijamy w taki sposób: najpierw boki zginamy do środka, a następnie zwijamy gołąbka zaczynając od góry liścia.
Gotowe gołąbki układamy w wysmarowanym tłuszczem rondlu. Zalewamy sosem, który szykujemy z wymieszanej wody z przecierem, bazylią, solą i pieprzem. Dusimy do miękkości.
Właśnie gołąbki duszą się do miękkości. Jutro napiszę jak smakowały gościom. Teraz idę robić ciasto jabłkowo kukurydziane. Dziękuję za przepisy
OdpowiedzUsuń