Przyznam się, że sama tych buraczków nie próbowałam
Nie lubię buraków.
Chociaż chodzi mi po głowie ciasto z tym warzywem...
No, ale nie o tym teraz mowa.
Przedstawiam Wam zasmażane buraczki na dwa sposoby.
Był to dzisiejszy dodatek do obiadu dla mojej rodzinki.
Buraczki zostały zjedzone, więc chyba złe nie były ;)
Buraczki numer 1
4 duże buraki
1 łyżka śmietany 18%
1 łyżka mąki kukurydzianej
10 łyżek wody
sól, pieprz
Buraki gotujemy do miękkości. Obieramy ze skóry i ścieramy na tarce o dużych oczkach.
Do garnka wlewamy 5 łyżek wody. Przekładamy buraczki, gotujemy na delikatnym ogniu.
Śmietanę, mąkę i resztę wody dokładnie ze sobą mieszamy, tak aby nie było grudek. Przelewamy do buraków. Doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy. Zagotowujemy.
Buraczki numer 2
4 duże buraki
3 łyżki masła
2 łyżki mąki kukurydzianej
3 łyżki octu jabłkowego
1 łyżka octu balsamicznego
pieprz, sól
łyżeczka cukru
Buraki gotujemy do miękkości. Obieramy ze skóry i ścieramy na tarce o dużych oczkach.
Topimy masło w garnku. Przekładamy buraczki. Zasypujemy mąką. Szybko mieszamy i przesmażamy. Dodajemy ocet jabłkowy i balsamiczny. Doprawiamy solą, pieprzem i cukrem. I jeszcze chwilę smażymy wszystko razem.
a ja lubię buraczki w kazdej postaci:)
OdpowiedzUsuń