U
mnie w domu najczęściej podaje się ziemniaki gotowane. Od czasu do
czasu smażone/duszone. Jednak pieczone w łupinkach zawitały pierwszy
raz.
Zawsze
miałam obiekcje do jedzenia ziemniaków w skórce. Młode - owszem. Ale
takie starsze? Zawsze jadłam obrane. Okazało się, że to błąd. Wystarczy
dobrze ziemniaczka wyszorować i okazuje się, że ta łupinka to
najsmaczniejszy element pyry. Od teraz częściej będę piec ziemniaki w
łupinkach.
4 porcje
1 porcja: 378kcal, białko:21g, węglowodany:54g, tłuszcz:8g
kilogram ziemniaków
2 łyżki oleju rzepakowego
puszka tuńczyka w sosie własnym
3 łyżki śmietany 18%
puszka czerwonej fasoli
1 ostra papryczka
sól, pieprz
Ziemniaki
szorujemy pod wodą. Suszymy. Układamy na blasze wyłożonej papierem do
pieczenia. Smarujemy je olejem rzepakowym. Wstawiamy do nagrzanego do
180st.C piekarnika i pieczemy około 40 minut.
Tuńczyka
odsączamy z wody, przekładamy do miski. Z fasoli odlewamy zalewę i
przepłukujemy wodą, dodajemy do tuńczyka. Papryczkę drobno siekamy,
przekładamy do ryby. Dodajemy śmietanę, doprawiamy solą i pieprzem.
Mieszamy.
Upieczone ziemniaki nacinamy na krzyż, w zagłębieniu nakładamy porcję tuńczyka.
Podajemy z ogórkami kiszonymi.
Niby ziemniak a jednak wytrwanie !
OdpowiedzUsuń