Proste lody...
Praktycznie jak zamrożony kompot...
To nic...
Dość kwaśne..
Zimne...
Idealne na upały...
Gdy trzeba się ochłodzić...
A do tego kalorii prawie, że nic...
Sam "wywar" z owoców to znikome ilości kalorii, a gdy do słodzenia użyje się stewii, to i na słodko dalej będą prawie "jak powietrze" :)
5 sztuk
600g wody
duża garść czarnej porzeczki (ja użyłam mrożonej, zostały mi zapasy z zeszłego roku)
stewia - do smaku, ja dałam czubatą łyżeczkę proszku
Wodę z owocami gotujemy. Gdy owoce puszczą swój sok i będą już wygotowane, odcedzamy je na sitku a zostawiamy płyn. Słodzimy go stewią, według smaku. Zostawiamy do ostygnięcia.
Gdy "sok" będzie już chłodny, napełniamy nim pojemniczki na lody.
Wstawiamy do zamrażalnika i chłodzimy aż stężeją.
U mnie lody się chłodzą całą noc, tak jest najwygodniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie zajrzałeś.